Check out this fun and easy DIY drink holder carrier tutorial. This coffee cup carrier is a great gift to sew for the holidays.
Trzeba czyścić i oliwić maszynę! Ale kiedy? Jak zawsze coś, tylko skończę bluzkę, a no i spódnicę aha jeszcze spodnie mężowi.... w dodatku ten czas tak szybko leci. Do tego dochodzą dni, kiedy nie chce się chcieć :( Ale wierzcie mi, warto, zdziwiłybyście się jakie cuda może zdziałać okresowe czyszczenie i oliwienie maszyny. Jak mąż wyczyścił i naoliwił mojego starego Łucznika zaczął śmigać lepiej niż Silverka (Łucznik oczywiście a nie mąż). Po takim zabiegu jest naprawdę niewiarygodnie cicha. Postaram się pokazać jak można to zrobić w miarę łatwo i szybko. Moje maszyny jeszcze nie narzekały :) NAJWAŻNIEJSZE: czyścimy i oliwimy maszynę tylko po odłączeniu kabla zasilającego od prądu!!! Zdejmujemy pokrywę. Odkręcamy płytkę ściegową. Ważne aby podczas odkręcania nie uszkodzić śrubek zbyt małym śrubokrętem, w przypadku uszkodzenia przeszlifować drobnym papierem ściernym. Odkręcamy stopkę i igłę. Wyjmujemy bębenek ze szpuleczką. Ciągnąc lekko do siebie odchylamy na zewnątrz dwa zatrzaski trzymające pierścień chwytacza. Wyjmujemy chwytacz z pierścieniem. Czyścimy. Najlepiej potraktować naszą maszynę odkurzaczem, może nie jest to delikatny sposób ale na pewno skuteczny. Wszystko to co szczoteczką "odczepimy" odkurzaczem od razu wciągniemy aby nie przeniosło się gdzie indziej. Czyścimy pierścień. Odkręcamy górną pokrywę maszyny która przykręcona jest na dwie śrubki. Nie używamy jadalnych olejów, tylko do maszyny do szycia. Oliwimy po dłuższym używaniu jak i dłuższym nie używaniu. Od spodu delikatnie możemy nasmarować ruchome elementy, najlepiej jest to zrobić najpierw aby potem nie wyciekał nam olej z gniazd. W każde miejsce oznaczone strzałką (gniazda smarowe) wkraplamy olej prawie do pełna, sam będzie się przedostawał w odpowiednie miejsce za pomocą sznureczka. Dodatkowo możemy delikatnie nasmarować pozostałe ruchome elementy. Zmieniając za każdym razem ustawienia ściegu. Uwaga na element prowadzący igłę (zaznaczony strzałką) zbyt duża ilość oleju może być problemem, będzie on przeciekał po igle na materiał podczas szycia. Pod płytką ściegową, w miejsce oznaczone strzałką (gniazdo smarowe) wkraplamy olej prawie do pełna. Możemy naoliwić maszynę bez jej rozbierania (zaznaczone strzałkami) ja wolę robić to przy okazji czyszczenia kiedy maszyna i tak już jest rozkręcona, dodatkowo można kontrolować ilość wlewanego oleju. Z tyłu maszyny, pod silnikiem w niektórych modelach też wkrapla się olej. U mnie to miejsce jest zaślepione. Składamy w odwrotnej kolejności :) WAŻNE: Po oliwieniu zanim zaczniemy szyć najpierw testowo poszyjmy na jakimś skrawku materiału aby ewentualny nadmiar oleju mógł sobie swobodnie wyciec, żeby nie brudził nam potem tkaniny podczas szycia.
Często formy krawieckie składamy do szuflady lub teczek co w rezultacie powoduje ich gubienie i niszczenie. Dlatego proponuję wykorzystaj mój pomysł na uporządkowanie form. Do wykonania segregatorów możesz użyć pojemników po wodzie destylowanej, którą wcześniej użyłaś do prasowania. Materiały: pusta butelka powodzie destylowanej/demineralizowanej o pojemności 5 l., rozpuszczalnik, nóż, duże nożyczki, flamaster, zapalniczka. Zerwij ile możesz naklejki z butelki po wodzie. Resztki naklejki posmaruj rozpuszczalnikiem aż wsiąknie. Pozostaw na parę minut po czym podważając nożem zdejmij resztki. Na butelce narysuj flamastrem kształt segregatora. Rozetnij butelkę nożem po wcześniej narysowanej linii. Weź dolną część rozciętego pojemnika. Wyrównaj brzegi nożyczkami, a następnie delikatnie przytop zapalniczką. Posegreguj formy do kopert nowych lub używanych, opisz je starannie, włóż do wcześniej wykonanego segregatora i ciesz się porządkiem. Podpatruj, wykonuj i podawaj źródło inspiracji.
Post zawiera obszerny opis podwójnych igieł. Ich budowy oraz wszechstronnego zastosowania. Nie wiesz czy i jak używać igły podwójnej? Koniecznie zajrzyj!
Dziś zaczynami kurs szycia - wpadnij po SZYJĘ! Jeśli to czytasz, prawdopodobnie jesteś początkujący i obsługa maszyny do szycia to wciąż wielka niewiadoma.
Post zawiera obszerny opis podwójnych igieł. Ich budowy oraz wszechstronnego zastosowania. Nie wiesz czy i jak używać igły podwójnej? Koniecznie zajrzyj!
Ostatnio miałam trochę więcej czasu i postanowiłam zrobić porządek w swoich półproduktach. Przy okazji pokażę jak wygląda u mnie magazynowanie i pochwalę się swoim projektem racjonalizatorskim. Mam nadzieję, że może mi coś podpowiecie. Zajmuję się sutaszem już od ponad dwóch lat i nie jestem specjalnie pedantyczna. Właściwie to jestem chaotyczna :) Ale porządek w koralikach musi być. Poprzekładałam różne rzeczy do różnych pojemników zgodnie z tym jak często ich używam. Sznurki sutasz. Początkowo kupowałam je na metry i trzymałam w woreczkach. Dopiero później zaczęłam kupować szpulki, bo wtedy sutasz nie jest tak pognieciony. Był jednak z nimi pewien spory problem - zajmują dużo miejsca. Trzymałam je w pojemnikach z Ikei, końcówki podklejałam taśmą klejącą żeby się nie rozwijały. Początkowo mieściły się w pudełkach, ale później wyglądało to tak: Wiecznie przekopywałam się przez te rozwijające się szpule... Wczoraj zaprojektowałam, wycięłam ze styropianu i skleiłam taki oto uroczy stojaczek o wysokości ok. 110 cm, przestrzeń wewnętrzna to 25 cm. Użyłam styrodurowych rdzeni, co jest błędem - będę musiała pojechać do marketu budowlanego po rurki PCV albo jakieś inne i gumki, by szpulki się nie przesuwały. Ze szpulkami stojak wygląda tak, jak widać mam trochę wolnego miejsca: A sznurki luzem: Koraliki. Kaboszony i większe koraliki, które używam rzadziej, filce, skórki, trzymam od teraz w pudełkach, posegregowane kolorystycznie. Jak będę potrzebować, to wyciągam odpowiedni kolor :) Co do drobnych koralików, to sutasz ma te przewagę nad beadingiem, że projekty nie są koralikożerne i mogę sobie pozwolić na dokupienie większej liczby kolorów zamiast większej ilości. Oto moje koraliki TOHO. Bardzo lubię ten rodzaj opakowań, bo mogę wyciągać sobie pojedyncze kolory i wysypywać je na matę. A to moje inne drobne koraliki w opakowaniach kupionych głównie w sklepach budowlanych i na działach budowlanych i elektrycznych. Od góry od lewej: perełki, rivoli, duże łzy, środkowy: fire polish i okrągłe, różne - nieklasyfikowane, metalowe; dolny: małe kwiatki, serca i łezki oraz TOHO cubes. Lubię też okrągłe organizery, a trzymam w nich TOHO bugle, tile, małe fp, spike. Miałam też zdjęcie całości, ale ten bałagan nie nadawał się do zdjęcia :) Nie chciało mi się też robić zdjęć biglom, taśmom cyrkoniowym i perełkowym, tasiemkom, klejom, macie koralikowej, nożyczkom itd. - to już nie jest ciekawe. Z innej beczki: ostatnio moje prace ukazały się w prasie, a konkretnie w Beading Polska na stronie 7.
Aby uszyć rękawice kuchenne potrzebujesz: * zestawu diy zakupionego w sklepie dresowka.pl* maszyny do szyci...
Dziś zaczynami kurs szycia - wpadnij po SZYJĘ! Jeśli to czytasz, prawdopodobnie jesteś początkujący i obsługa maszyny do szycia to wciąż wielka niewiadoma.
Hey friends! I have been trying to think of ways to be more environmentally friendly when I am quilting. I am really thoughtful about the beautiful fabrics I select and I want to use every scrap so that nothing goes to waste. Today I am sharing a scrap buster tutorial to make a quilted bookmark! How to make a quilted bookmark: Materials: Fusible Midweight Interfacing Quilter's Cotton Scraps Sewing Machine Iron & Pressing Mat Other Helpful materials: 6 1/2
Nie wiesz, jak szyć dzianinę na maszynie domowej? Jak szyć dzianiny bez overlocka? Zobacz najprostsze sposoby i zupełne podstawy!
Dziś zaczynami kurs szycia - wpadnij po SZYJĘ! Jeśli to czytasz, prawdopodobnie jesteś początkujący i obsługa maszyny do szycia to wciąż wielka niewiadoma.
Zobacz jak uszyć pokrowiec na maszynę do szycia, owerloka czy hafciarkę. Każde etap szycia przedstawiamy krok po kroku, więc nawet osoba początkująca nie będzie miała problemy z uszycie pokrowca samodzielnie. Tutorial. DIY
Are you looking for ideas on the best things to sew and sell on Etsy? These 25 best selling sewn items on Etsy are sure to help get your creative juices flowing!
Hi sewing friends! I’ve been going through a bit of a woven phase lately, largely driven by all the gorgeous woven fabrics I’ve been seeing...
Join the Sew Much Moore Quilt Block Club Swap and connect with quilters worldwide in a creative, community-driven exchange
Ta lamówka to kawałki materiału pocięte w linii poziomej o wysokości 5 lub 6 cm .Stosuje się ją wszędzie tam gdzie mamy do wykończenia linie proste np. w podkładkach ,bieżnikach , kołderkach. Pocięte kawałki materiału łączymy z sobą w następujący sposób: Prawą stronę jednego paska odginamy pod kątem 45 stopni Przeciągamy palcami po linii załamania , aby po odchyleniu otrzymać wyraźnie zarysowaną linie Przykładamy skosy do siebie prawymi stronami Odchylamy zagięcie I przeszywamy po wyraźnie widocznej linii .Jeśli linia jest słabo widoczna można nanieść jej ślad za pomocą kredy krawieckiej. W ten oto sposób zszywamy z sobą poszczególne paski , otrzymując potrzebną nam ilość. Potem odcinamy nadmiar materiału i ostatecznie lamówka wygląda tak A jaka ilość jest nam potrzebna do obszycia projektu możemy obliczyć w następujący sposób: 2x wysokość plus 2x szerokość plus 20 cm zapasu na rogi i zaszycie . A w jaki sposób odszyć podkładki tak wykonaną lamówką pokażę w jednym z następnych postów – bo ten byłby zdecydowanie za długi . Ewa ps. zapomniałam oczywiście dodać ,że po zszyciu wysokość pasków dzielimy na pół i zaprasowujemy i teraz dopiero możemy spokojnie przystąpić do drugiego etapu czyli wszycia ....
Like most quilters we have a mountain of scraps that we just can't bear to part with. You know how it is, this piece is pretty, this bit goes with that bit and on and on it goes. And even though every now and then we take a pile to the local op shop, we still have plenty on hand. You see nothing goes to waste. We break down our scraps into size, some are big enough for future small projects and smaller pieces are good for crumb quilting. So here is a quick sewing project that will help you
Zobacz jak uszyć torbę / wkład do koszyka rowerowego. Tutorial przedstawiony krok po kroku. Dodatkowo pokazujemy jak przygotować wykrój.
Jak uszyc misia? Zapraszam na miesięczny kurs szycia Szmacianego Misia. Krok po kroku przejdziesz wszystkie etapy, by szyć misie w domu. Uszyj misia!
Często pytacie mnie jak mi się szyje na tej maszynie, czy ciągle jestem z niej zadowolona i czy warto ją kupić. Szyję na niej od lutego 2011, przetestowałam ją od A do Z i stwierdzam z czystym sumieniem, że WARTO! Jest to bardzo dobra maszyna w bardzo dobrej cenie! Kupiłam ją za 330zł i był to świetny zakup. W związku z tym, że od 19 września, maszyna w odmienionej postaci znowu trafi do sprzedaży postanowiłam napisać o niej kilka słów. Uszyłam na niej 99% ubrań pokazanych na tym blogu. Przerabiałam płaszcz zimowy, szyłam skórę, jeans, rozciągliwe dzianiny o różnej grubości, czy delikatne tkaniny jak jedwab i żorżeta. Sprawdziła się i ze wszystkim sobie poradziła! Co ma ta maszyna? Ma 33 ściegi, w tym podstawowe i ozdobne oraz czterostopniowe obszywanie dziurek. Oczywiście posiada pokrętła regulacji długości oraz szerokości ściegu, naprężenia nici i docisku stopki. Maszyna ma wahadłowy chwytacz oraz co bardzo ważne- metalowe podzespoły. W związku z tym trochę waży, ale nie powiedziałabym, że jest ciężka, jest stabilna i nie przesuwa się na biurku nawet gdy szyje się cięższe tkaniny. Czy szyje głośno? Nie! W porównaniu z maszyną Łucznika moich rodziców czy nawet nowszą (dużo droższą) wersją ich maszyn- jest cicha. Co prawda jest głośniejsza od maszyny Ballerina, którą miałam przyjemność testować, ale mimo to uważam, że szyje dość cicho. Maszyna posiada wolne ramię, ułatwiające szycie rękawów czy nogawek, dźwignie szycia wstecz oraz obcinacz nici. Do maszyny dołączono: stopki: do ściegu krytego, do obszywania dziurek, do wszywania suwaka, do przyszywania guzików oraz stopkę wielofunkcyjną. Szpulki, nawlekacz, igły, olej, podkładki filcowe, śrubokręty, płytkę zakrywającą transporter, nożyk do dziurek z pędzelkiem, trzy nici oraz pokrowiec. Dołączono także instrukcję, która w jasny sposób opisuje działanie maszyny. Maszyna ma 3 lata gwarancji. Tak prezentują się wybrane ściegi. Według mnie są bardzo ładne i mimo, że jest ich mało to na początek w zupełności wystarczą . Po tych dwóch latach użytkowania zauważyłam, że jeśli maszyna po przeszyciu pierwszego ściegu się blokuje, to znaczy, że ma ustawione złe naprężenie nici. Po zmianie naprężenia od razu szyje gładko. Jeśli nagle zaczyna stukać i "turkocze", to ma ustawione za duże naprężenie nici w bębenku. Do maszyny pasują popularne stopki Łucznika! Trzeba jednak pamiętać o tym, że nawet najlepszej klasy maszyna wymaga trochę uwagi i to jak długo będzie nam służyła, zależy w dużym stopniu od nas! Co jakiś czas trzeba pamiętać o czyszczeniu i nasmarowaniu olejarką. Po takim zabiegu maszyna pracuje cicho i gładko. Kolejną istotną sprawą jest dobór odpowiedniej igły. Do różnych tkanin stosuje się różne ich rozmiary, a od tego jaką igłę założymy zależy wygląd ściegu. Jak wygląda konserwacja? 1. Należy podnieść igłę do najwyższej pozycji oraz odchylić na zewnątrz dwa czarne zatrzaski. Następnie wyjąć bębenek na szpuleczkę oraz chwytak i pierścień. Wszystko wytrzeć miękką ściereczką. 2. Odkręcić śrubki na płytce ściegowej, następnie ją zdjąć. 3. Korzystając z pędzelka wyczyścić ząbki transportera. Tam zawsze zbiera się sporo kłaczków. Należy również wyczyścić dolną przestrzeń (ja na koniec wciągam wszystko odkurzaczem, dzięki temu usuwam pyłki do których pędzelek nie dotrze) 4. W miejscu oznaczonym strzałką trzeba wpuścić kilka kropli oleju. Następnie kilkukrotnie obrócić kółko ręczne. Dzięki temu olej równomiernie się rozprowadzi. 5. Warto również zdjąć górną pokrywę (wystarczy odkręcić śrubę znajdującą się z boku po lewej stronie maszyny; nacisk stopki powinien być dość spory, tak aby białe pokrętło regulacji było schowane w dół, inaczej zdjęcie pokrywy nie będzie możliwe). Po wyczyszczeniu pędzelkiem wnętrza również trzeba wpuścić kilka kropli oleju w miejsca zaznaczone na zdjęciu. Chodzi o to aby olej dostał się w każdą ruchomą część, podczas kręcenia kołem ręcznym. Po prawej stronie jest też kilka śrub i dzwigni , które pracują w trakcie szycia, o nich też warto pamiętać. Nie wiem czy mają jakiś większy wpływ na pracę maszyny, ale skoro ocierają się o siebie podczas szycia to nie zaszkodzi i tam wpuścić kilka kropli oleju. Na koniec maszynę składamy i szyjemy cicho jak nigdy dotąd :) Mam nadzieję, że nowa wersja tej maszyny będzie tak samo dobra jak ta!
Trzeba czyścić i oliwić maszynę! Ale kiedy? Jak zawsze coś, tylko skończę bluzkę, a no i spódnicę aha jeszcze spodnie mężowi.... w dodatku ten czas tak szybko leci. Do tego dochodzą dni, kiedy nie chce się chcieć :( Ale wierzcie mi, warto, zdziwiłybyście się jakie cuda może zdziałać okresowe czyszczenie i oliwienie maszyny. Jak mąż wyczyścił i naoliwił mojego starego Łucznika zaczął śmigać lepiej niż Silverka (Łucznik oczywiście a nie mąż). Po takim zabiegu jest naprawdę niewiarygodnie cicha. Postaram się pokazać jak można to zrobić w miarę łatwo i szybko. Moje maszyny jeszcze nie narzekały :) NAJWAŻNIEJSZE: czyścimy i oliwimy maszynę tylko po odłączeniu kabla zasilającego od prądu!!! Zdejmujemy pokrywę. Odkręcamy płytkę ściegową. Ważne aby podczas odkręcania nie uszkodzić śrubek zbyt małym śrubokrętem, w przypadku uszkodzenia przeszlifować drobnym papierem ściernym. Odkręcamy stopkę i igłę. Wyjmujemy bębenek ze szpuleczką. Ciągnąc lekko do siebie odchylamy na zewnątrz dwa zatrzaski trzymające pierścień chwytacza. Wyjmujemy chwytacz z pierścieniem. Czyścimy. Najlepiej potraktować naszą maszynę odkurzaczem, może nie jest to delikatny sposób ale na pewno skuteczny. Wszystko to co szczoteczką "odczepimy" odkurzaczem od razu wciągniemy aby nie przeniosło się gdzie indziej. Czyścimy pierścień. Odkręcamy górną pokrywę maszyny która przykręcona jest na dwie śrubki. Nie używamy jadalnych olejów, tylko do maszyny do szycia. Oliwimy po dłuższym używaniu jak i dłuższym nie używaniu. Od spodu delikatnie możemy nasmarować ruchome elementy, najlepiej jest to zrobić najpierw aby potem nie wyciekał nam olej z gniazd. W każde miejsce oznaczone strzałką (gniazda smarowe) wkraplamy olej prawie do pełna, sam będzie się przedostawał w odpowiednie miejsce za pomocą sznureczka. Dodatkowo możemy delikatnie nasmarować pozostałe ruchome elementy. Zmieniając za każdym razem ustawienia ściegu. Uwaga na element prowadzący igłę (zaznaczony strzałką) zbyt duża ilość oleju może być problemem, będzie on przeciekał po igle na materiał podczas szycia. Pod płytką ściegową, w miejsce oznaczone strzałką (gniazdo smarowe) wkraplamy olej prawie do pełna. Możemy naoliwić maszynę bez jej rozbierania (zaznaczone strzałkami) ja wolę robić to przy okazji czyszczenia kiedy maszyna i tak już jest rozkręcona, dodatkowo można kontrolować ilość wlewanego oleju. Z tyłu maszyny, pod silnikiem w niektórych modelach też wkrapla się olej. U mnie to miejsce jest zaślepione. Składamy w odwrotnej kolejności :) WAŻNE: Po oliwieniu zanim zaczniemy szyć najpierw testowo poszyjmy na jakimś skrawku materiału aby ewentualny nadmiar oleju mógł sobie swobodnie wyciec, żeby nie brudził nam potem tkaniny podczas szycia.
Trzeba czyścić i oliwić maszynę! Ale kiedy? Jak zawsze coś, tylko skończę bluzkę, a no i spódnicę aha jeszcze spodnie mężowi.... w dodatku ten czas tak szybko leci. Do tego dochodzą dni, kiedy nie chce się chcieć :( Ale wierzcie mi, warto, zdziwiłybyście się jakie cuda może zdziałać okresowe czyszczenie i oliwienie maszyny. Jak mąż wyczyścił i naoliwił mojego starego Łucznika zaczął śmigać lepiej niż Silverka (Łucznik oczywiście a nie mąż). Po takim zabiegu jest naprawdę niewiarygodnie cicha. Postaram się pokazać jak można to zrobić w miarę łatwo i szybko. Moje maszyny jeszcze nie narzekały :) NAJWAŻNIEJSZE: czyścimy i oliwimy maszynę tylko po odłączeniu kabla zasilającego od prądu!!! Zdejmujemy pokrywę. Odkręcamy płytkę ściegową. Ważne aby podczas odkręcania nie uszkodzić śrubek zbyt małym śrubokrętem, w przypadku uszkodzenia przeszlifować drobnym papierem ściernym. Odkręcamy stopkę i igłę. Wyjmujemy bębenek ze szpuleczką. Ciągnąc lekko do siebie odchylamy na zewnątrz dwa zatrzaski trzymające pierścień chwytacza. Wyjmujemy chwytacz z pierścieniem. Czyścimy. Najlepiej potraktować naszą maszynę odkurzaczem, może nie jest to delikatny sposób ale na pewno skuteczny. Wszystko to co szczoteczką "odczepimy" odkurzaczem od razu wciągniemy aby nie przeniosło się gdzie indziej. Czyścimy pierścień. Odkręcamy górną pokrywę maszyny która przykręcona jest na dwie śrubki. Nie używamy jadalnych olejów, tylko do maszyny do szycia. Oliwimy po dłuższym używaniu jak i dłuższym nie używaniu. Od spodu delikatnie możemy nasmarować ruchome elementy, najlepiej jest to zrobić najpierw aby potem nie wyciekał nam olej z gniazd. W każde miejsce oznaczone strzałką (gniazda smarowe) wkraplamy olej prawie do pełna, sam będzie się przedostawał w odpowiednie miejsce za pomocą sznureczka. Dodatkowo możemy delikatnie nasmarować pozostałe ruchome elementy. Zmieniając za każdym razem ustawienia ściegu. Uwaga na element prowadzący igłę (zaznaczony strzałką) zbyt duża ilość oleju może być problemem, będzie on przeciekał po igle na materiał podczas szycia. Pod płytką ściegową, w miejsce oznaczone strzałką (gniazdo smarowe) wkraplamy olej prawie do pełna. Możemy naoliwić maszynę bez jej rozbierania (zaznaczone strzałkami) ja wolę robić to przy okazji czyszczenia kiedy maszyna i tak już jest rozkręcona, dodatkowo można kontrolować ilość wlewanego oleju. Z tyłu maszyny, pod silnikiem w niektórych modelach też wkrapla się olej. U mnie to miejsce jest zaślepione. Składamy w odwrotnej kolejności :) WAŻNE: Po oliwieniu zanim zaczniemy szyć najpierw testowo poszyjmy na jakimś skrawku materiału aby ewentualny nadmiar oleju mógł sobie swobodnie wyciec, żeby nie brudził nam potem tkaniny podczas szycia.
How to make a sewing pattern bigger or smaller - sewing pattern grading - make a sewing pattern a different size
Odpowiedź jest w sumie bardzo prosta, bo trzeba tylko CHCIEĆ! Według mnie jest to najważniejsza sprawa. Jeśli jesteś świadoma/świadomy tego,...
Dziś również temat z serii ABC szycia, a mianowicie igły... tych też jest gąszcz, podobnie jak nici, tkanin i stopek. Na początek każdy szyjący używa zwykle igieł uniwersalnych, z czasem, kiedy zaczynamy szyć z coraz bardziej różnorodnych tkanin igły uniwersalne przestają nam wystarczać. Na dobry początek musimy odpowiedzieć sobie na pytanie Jak powstaje ścieg? Tworzenie ściegu rozpoczyna się, gdy igła przechodzi przez tkaninę, i opada do najniższego punktu. Chwytacz nici (to taki haczyk wyłapujący nić) następnie wsuwa się przez ucho igielne, chwytając górną nić i przenosi ją wokół bębenka i zamocowanej w nim szpulki nici dolnej (spodniej) splatając te dwie nici ze sobą. Nić jest następnie zatrzymywana na tkaninie, kończąc pojedynczy ścieg. A jak zbudowana jest igła? Kolba - jest częścią igły, która pasuje do otworu mocującego igłę w maszynie do szycia. Igłę mocujemy płaską stroną do tyłu. Igły o okrągłej kolbie (stosowane w maszynach starszego typu - naszych mam i babć) mocuje się tak, aby oczko igły skierowane było bokiem w taki sposób aby nawlekać igłę od prawej do lewej strony. Trzon igły - jest tym, co określa rozmiar igły, np. igła rozmiaru 75 ma trzon, który ma 0,75 mm średnicy. Rowek - biegnie po długości igły posiada otwór na nić. Podczas szycia tym własnie rowkiem porusza się nić. Czy wiesz, że średnica nici, które używasz powinna zajmować nie więcej niż 40% rowka? Stąd bardzo ważny okazuje się dobór odpowiedniej nici do odpowiedniej igły. Ostrze i czubek igły - różnią się w wielkością, kształtem i długością - z których wszystkie zmieniają się w zależności od typu igły. Podcięcie z tyłu igły - (niewidoczne na schemacie) jest to taki krótszy rowek po tylnej strony igły, który pozwala na zahaczenie i sprawnie złapanie nici spodniej, przewleczenie jej przez płytkę ściegową i stworzenie odpowiedniego ściegu. A więc jaka igła będzie najlepsza? Igły uniwersalne - ogólnego przeznaczenia, o lekko zaokrąglonej końcówce, idealne do większości tkanin, wielu dzianin, sztucznej skóry, do zamszu syntetycznego, lnu, nylonu, poliestru, tiulu, weluru, wełny, organzy, filcu i innych. Igły do jersey'u - posiadają unikalny zaokrąglony wierzchołek (ball point), który podczas szycia wsuwa się w splot tkaniny nie powodując jej przecinania. Igły tego typu będą idealne do dzianin pętelkowych, ściągaczowych jersey'u i innych. Igły do stretch'u - posiadają zaokrągloną końcówkę i mały garb, które to w połączeniu tworzą z nici dużą pętlę zapobiegając pomijaniu szwów. Igły tego typu pomagają nam w szyciu bardzo elastycznych dzianin, spandex'u, lycry i stretch'u i innych. Igły do jeans'u - są bardzo wytrzymałe, posiadają bardzo ostry czubek i bardzo smukłe oko. Nadają się do szycia jeans'u, grubego płótna, twill'u, grubych tkanin o gęstym splocie. Igły do quilting'u i aplikacji - posiadają bardzo cienkie, długie i ostre ostrze, idealne do szycia wielu warstw tkanin, w tym bawełny i wypełnień (włóknin). Igły do skóry - posiadają lekko skręcone ostrze obustronnie tnące, które łatwo przenika przez skórę naturalną. Podczas szycia powstają małe otworki. Igły te nie nadają się do szycia skaju, ekoskóry, i sztucznego zamszu. Igły ostre i cienkie (do tkanin specjalnych) - posiadają bardzo ostry czubek, który przenika z łatwością tkaniny najlepszej jakości, używane zwłaszcza do bardzo eleganckiego stebnowania. Często igły te bywają używane do szycia tkanin z microtex'u, tkanin delikatnych, sztucznej cienkiej skóry i zamszu, materiałów powlekanych, mikrofibry, materiałów powleczonych cekinami, jedwabiu i tafty. Igły samonawlekające - posiadają otworek w okolicy oczka igły, ułatwiający nawlekanie. Przyznam szczerze, że nie widziałam na własne oczy ani nie szyłam tego typu igłami (moja maszyna ma nawlekacz). Producent podaje, że nadają się do szycia większości dzianin, tkanin wełnianych oraz sztucznej skóry i zamszu. Poniżej zamieszczam tabelę ułatwiającą właściwy dobór grubości igły do tkaniny, którą szyjemy:
W tym wpisie dowiesz się jakie rodzaje chwytaczy są najczęściej używane oraz skąd wiedzieć, czy maszyna ma niskie, czy wysokie mocowanie stopki.
przyszywanie gum na domowej maszynie do szycia
Szycie przy dwójce dzieci niesie wiele niebezpieczeństw. Czasem młodszy podpełźnie do pedała i naciśnie, a mnie ciśnienie skacze, bo nagle maszyna zaczyna sama szyć. Innym razem starsza podkradnie mi szpilki, bo ma kaprys podziurawić nimi kartkę papieru. Ale najgorsze jest, że cały czas muszę się pilnować, żeby żadna szpilka mi nie spadła na podłogę, bo wizja młodego połykającego szpilkę mrozi mi serce. Rozwiązaniem zapewniającym wygodę i bezpieczeństwo korzystania ze szpilek jest poduszka na igły i szpilki :) No to sobie uszyłam! Oczywiście musiałam sobie zadanie utrudnić :) Powstała kwadratowa poducha patchworkowa z tego tutoriala. Pierwszy raz zszywałam trójkąty. Nie taki diabeł straszny, nawet dałam radę :) Nauczkę na przyszłość mam jeśli chodzi o dobór materiałów - duże kawałki mi ładnie pasowały do siebie, ale po wycięciu małych trójkątów, wzory okazały się zbyt podobne do siebie i zniknął efekt patchworku. Schody się zaczęły przy łączeniu góry z dołem. Pierwszy raz wszywałam bok do kwadratowej poduszki. W tutorialu jest wszystko ładnie opisane, ale ja zmniejszyłam rozmiar poduszki i wielkość bocznego paska musiałam sama wykombinować. Wyszło mi tak średnio, bo trochę się wszystko pomarszczyło. Następnym razem na pewno pójdzie mi lepiej :) Dobrze się domyślacie, że to nie jest taka sobie zwykła poduszeczka, bo doszyłam do niej rzep od Nolle, a drugą część z klejem przyczepiłam do boku maszyny. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogę poduszkę mieć pod ręką, gdy kroję materiał, a potem przyczepiam ją do maszyny i mam gdzie odkładać szpilki w trakcie szycia :) Już nie muszę się stresować, że przewrócę pudełko ze szpilkami i wszystkie się wysypią, a i korzystanie ze szpilek jest znacznie wygodniejsze Jeśli jesteście ciekawi nad czym obecnie pracuję, to zapraszam na Facebooka, bo tam częściej wrzucam bieżące fotki :) Zapraszam.
How to Make Cat Mug Rugs I have this cute summer kitten fabric that I wanted to use. I came across this idea to make these cute cat mug rugs but the
przyszywanie gum na domowej maszynie do szycia
Moja maszyna do szycia stoi na stałe na biurku. Nie mam potrzeby jej chować i jest to niesamowita wygoda. Wczoraj miałam do zszycia ręk...