Z góry zaznaczam, że żaden ze mnie nalewkowy ekspert. Popełniam je raz na czas jakiś z dużą przyjemnością, ale bez wieloletniego doświadczenia i nalewkowej historii rodowej ;) Może dlatego, że nalewki potrzebują dużo czasu, a ja jestem raczej z tych w gorącej wodzie kąpanych... Jest jednak kilka przepisów na nalewki błyskawiczne i właśnie taka jest ta dzisiejsza, pomarańczowo-korzenna. W smaku zdecydowanie świąteczna, o barwie przyjemnie rozświetlającej zimowe ciemnice. Potrzebuje minimum 2-3 dni, więc dziś przygotowana, może być skosztowana jeszcze w trakcie tegorocznej Wigilii, lub przysłuży się tym, którzy szukają pomysłu na własnoręcznie wykonany prezent. Nalewka pomarańczowo-korzenna (szybka) Składniki: 8 pomarańczy 200 g brązowego cukru 1/2 litra wódki 2/3 łyżeczki cynamonu nasionka z połowy laski wanilii (lub cukier waniliowy dobrej jakości ) 8-10 goździków 2-3 cm kawałek imbiru Przygotowanie: Pomarańcze dokładnie szorujemy, 2 z nich sparzamy wrzątkiem i delikatnie ścieramy z nich skórkę na drobnej tarce (uważając żeby nie zetrzeć albedo - białej, gorzkiej części). Do rondla wsypujemy cukier, przyprawy (imbir ścieramy na tarce) i zalewamy wszystko sokiem wyciśniętym z 8 pomarańczy. Gotujemy do rozpuszczenia cukru, dodajemy startą skórkę pomarańczową. Przestudzony syrop łączymy z wódką i zlewamy do większego słoja na 1-2 dni (a jeśli mamy czas to na 5-7). Przecedzamy dokładnie, najlepiej dwuetapowo: raz przez drobne sitko i drugi przez bibułkę lub papierowy filtr do kawy. Przelewamy do wyparzonych butelek. Nalewka gotowa jest od razu, ale oczywiście i dłuższe stanie jej posłuży.