Miłość matki i córki jest trudna. Z jednej strony bezwarunkowa, z drugiej wymagająca, upleciona z oczekiwań i wyobrażeń obu stron. Ta gorycz, a właściwie sól, bez której nie można byłoby wyobrazić sobie znanego od wieków układu, daje smak i jakość a jednocześnie sprawia, że gdy pojawia się rana, boli bardziej niż w jakiejkolwiek innej relacji. Problemem jest również siła związku matki i córki. Im gorsza była matka, tym jest ona silniej obecna we wspomnieniach i w codziennych przemyśleniach. Nawet w dorosłym życiu w głowie może pojawiać się głos mamy, natrętny niczym mucha, powracający, niedający spokoju jak dziwne wyrzuty sumienia. Dlatego tak ważne jest, by ten głos dobrze zinterpretować. Odróżnić to, co zawsze słyszeliśmy, od tego, co widzieliśmy, jak naprawdę żyła nasza matka. Trzeba przetrawić ten przekaz i wybrać z niego to, co nam się podoba i odrzucić to, czego nie jesteśmy w stanie zaakceptować. Czytaj dalej →