Witam Kochani dziś przychodzę do Was z rewelacyjnym przepisem na jeden z najlepszych serników jaki jadłam :) Mowa o serniku japońskim znanym w świecie pod nazwą Japanese cheesecake. Charakteryzuje on się niezwykle lekką, wręcz piankową konsystencją. Jest puszysty i rozpływa się w ustach. Gdzieś spotkałam się ze stwierdzeniem, iż jest to "biszkopt wśród serników" i z całą stanowczością zgadzam się z tym. Przygotowanie sernika jest dość proste, ale trzeba trzymać się dokładnie przepisu. Piecze się go w kąpieli wodnej, co zapewnia mu powolne rośnięcie i wspaniałą konsystencję. Zapraszam i gorąco polecam bo warto :) Ten sernik Was zachwyci :) SKŁADNIKI *przepis na tortownicę o średnicy 18cm -200g kremowego serka śmietankowego typu philadelphia (ja użyłam Wieluń) -150ml mleka -30g masła -4 jajka -80g cukru -70g mąki pszennej tortowej -1 łyżka mąki ziemniaczanej -sok z połowy cytryny WAŻNE Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej 200g serka kremowego dajemy do mkrofali na 30s i mieszamy trzepaczką na gładką masę. Dodajemy mleko i mieszamy. (jeśli nie macie mikrofali do garnka należy dać serek i mleko i chwilę delikatnie podgrzewać na małym ogniu) Następnie dodajemy roztopione masło i wszystko mieszamy trzepaczką. Dodajemy po jednym żółtku (białka odkładamy na chwilę do lodówki) Po dodaniu jednego żółyka wszystko mieszamy, dodajemy kolejne i znów mieszamy. Następnie dodajemy przesianą mąkę pszenną oraz ziemniaczaną-mieszamy. Następnie powstałą masę przecieramy przez sitko by nie było grudek. Do powstałej masy dodajemy sok z cytryny i mieszamy. W osobnej misce ubijamy (mikserem) schłodzone 4 białka dodając 80g cukru w trzech partiach, nie wszystko na raz. Ma nam powstać sztywna masa. Pianę dodajemy do masy serowej i wszystko delikatnie mieszamy do uzyskania gładkiej i puszytej masy. Tortownicę o średnicy 18cm dokładnie zabezpieczamy folią aluminiową, ponieważ będziemy do połowy jej wysokości zanurzać w gorącej wodzie. Wykładamy papierem do pieczenia jej dno, oraz boki ale z około 5 cm kołnierzem. Masę wlewamy do tortownicy. Zabezpieczoną folią aluminiową tortownicę dajemy do naczynia lub blaszki i wlewamy do tego naczynia ugotowaną, wrzącą wodę. Do połowy wysokości tortownicy. Całość wkładamy do nagrzanego do 160 stopni piekarnika i pieczemy około 90 minut. Pod koniec można na chwilkę zwiększyć temp do 170 stopni. Po wyłączeniu piekarnika sernik zostawiamy w nim na około 20 minut. Potem wyciągamy go, wylewamy wodę, i wyciągamy sernik delikatnie z tortownicy i zostawiamy do ostygnięcia. Minimalnie opadnie, co jest normalne, ale i tak pozostanie wysoki i niezwykle puszysty i piankowy. Ostudzony sernik posypujemy cukrem pudrem i wstawiamy do lodówki. Polecam gorąco jest rewelacyjny. Smacznego :)
Kotlety z ciecierzycy to idealny zamiennik mięsa, lub odskocznia od tradycyjnych polskich kotletów. Pysznie smakują z dodatkiem warzyw i sałaty.
Poznaj patent na szybkie ciasto. Wystarczy, że wsypiesz sodę do dżemu, dodasz kilka składników i efekt cię zaskoczy. Będziesz zdumiona jakie to genialne i proste. Wypróbuj ten przepis nawet dzisiaj i zaskocz całą rodzinę.
przepis na kwadratową foremkę 23x23 cm
Kurczak po koreańsku z chrupiącą panierką, miękki w środku i w obłędnym sosie w stylu azjatyckim. Świetny pomysł na obiad albo przekąskę.
Na zbliżający się weekend mam dla Was super przepis na pyszne ciacho z rabarbarem w roli głównej. Właśnie się zaczął sezon na to ...
Przepis na placuszki z serka homogenizowanego jest już za mną od lat i bardzo często go wykorzystuję.
Przepis na pyszne drożdżowe racuszki z kawałkami bananów i jabłka - idealne dla dzieci.
Przepis na placuszki z serka homogenizowanego jest już za mną od lat i bardzo często go wykorzystuję.
Wątróbka smażona – niektórzy nienawidzą, inni kochają. Obie z Olką wielbimy. Głównie za cebulę. Ale nie żeby osobno, w komplecie być musi. Sekret dobrze usmażonej ale miękkiej wątróbki tkwi w długości, a raczej krótkości smażenia. Z wyczuciem, obracając ze strony na stronę, by była rumiana, nie krwista w środku. Wprawy nabiera się przez ćwiczenie. Długie smażenie – twardość pewna. I jeszcze sól. By wątróbka smażona była miękka, należy solić ją już po usmażeniu. Niektórzy moczą […]
Przepis pod taką nazwą znalazłam na jednym z blogów kulinarnych i postanowiłam go przetestować. Zaciekawiło mnie przede wszystkim to, że ciasto nie musi długo wyrastać, wystarczy kilkanaście minut. Chlebki/placuszki wyszły bardzo fajne, ale co ciekawe,
Zupa grochowa to klasyk polskiej kuchni. Gęsta, treściwa, niezwykle aromatyczna. Mam jednak wrażenie, że ginie w zapomnieniu, a królują zupy włoskie, francuskie, pomidorowe, grzybowe i zupy-kremy. To ja grochowej chciałabym oddać hołd. Bo grochówka to jedna z moich najukochańszych zup! Dziś mam dla Was niezwykłe, absolutnie niecodzienne klimaty muzyczne. Znacie Katy Carr? To brytyjska wokalistka z polskimi korzeniami, licencjonowany pilot RAFu, która wybrała jednak ścieżkę kariery muzycznej. W 2012 roku wydała swoją czwarta płytę, Paszport, który w całości inspirowany był losami członków polskiego ruchu oporu II wojny światowej, a ukazał się w 70-lecie brawurowej ucieczki Kazimierza Piechowskiego z Auschwitz. To jest samo w sobie wielką historią, a gdy posłuchałam tekstów, obejrzałam klipy Katy Carr, skłoniłam głowę. Jako uzupełnienie klipu, tu możecie obejrzeć jej spotkanie z Kazikiem, bohaterem historii. Na płycie oprócz utwory dedykowanego Piechowskiemu "Kommander's Car", jest cudowna piosenka "Mała little Flower" poświęcony Irenie Opdyke ps "Mała" (ratowała żydowskie dzieci w czasie wojny, chowając je pod podłogą niemieckiego oficera, u którego pracowała jako pomoc domowa) oraz jej narzeczonemu Jankowi Ridlowi, który zginął w czasie akcji na dzień przed zaplanowanym ślubem. Cały album jest po prostu niezwykły, szczególnie jeśli poświęci się chwilę, by poczytać więcej o historiach, które Katy Carr opowiada swoja muzyką. Przez całe moje dzieciństwo, jesienią i zimą zajadałam się zupą grochową, którą gotowała mama albo babcia. To właśnie ta zupa wyznaczyła swego rodzaju "standard zup", który przez wiele lat był dla mnie najświętszy. Zupa bowiem musiała być gęsta tak, by "łyżka w niej stała". I tak do pomidorowej dodawałam zawsze dużo ryżu, w szczawiowej prosiłam o dodatkowe jajko i więcej, więcej ziemniaków, barszcz zabielany miał ziemniaków całą furę. Moja zupa m.u.s.i.a.ł.a być gęsta, a wyjątek stanowił tu chyba tylko rosół i wigilijny barszcz. Ale i tak najgęściejsza z gęstych była grochówka. W czasach, gdy należałam do harcerstwa, żołnierska grochówka była obowiązkową pozycją podawaną na zgrupowaniach, obozach i rajdach harcerskich. Uwielbiałam te wyjazdy i spotkania! To wtedy zmieniły mi się preferencje smakowe grochówki. Ta w wersji gotowanej w koszarach była jeszcze lepsza niż smak, który pamiętałam z domu. Gdy wyprowadziłam się na studia, grochówka nie była zbyt popularna w mojej studenckiej i wczesnomałżeńskiej kuchni. Jednak zawsze, gdy jechałam "w Polskę" szukałam gdzie można złapać miskę gorącej, treściwej grochówki. Kilka lat temu, gdy już wyprowadziliśmy się na podwarszawską wieś, nieopodal pewnego marketu rozstawiła się kuchnia polowa, a wzrok przyciągał wykaligrafowany na burym kartonie napis "żołnierska grochówka". Oczywiście, że zjadłam miskę. Stałam tam na mrozie, mijały mnie samochody, a ja z błogim uśmiechem rozkoszowałam się miską parującej zupy. Była tak pyszna, że zabrałam jeszcze kilka porcji do domu na sobotni obiad. I wtedy zorientowałam się, że całe wieki nie gotowałam grochowej w domu, ostatnią jaką gotowałam była ta w wersji mojej mamy, a dla moich dzieci był to zupełnie nieznany smak. Na szczęście okazało się, że dzieci są "moje" i też polubiły grochową i to w wersji "koszarowej" :) Wyszperałam wtedy stary brulion z przepisami, był w nim wklejony przepis wyrwany z kalendarza na "wojskową grochówkę" z moimi dopiskami. Były to uwagi, które przekazał mi kucharz wojskowy, ojciec jednego z moich licealnych kolegów. I pomyśleć, że nigdy wcześniej go nie wypróbowałam… Jedną z ważniejszych rzeczy w grochówce jest dodanie pod koniec gotowania czosnku roztartego z solą i majerankiem. W żołnierskiej grochówce obowiązkowe były ziemniaki, chociaż stare książki traktujące o kuchni polskiej sugerują gotowanie grochowej bez ziemniaków, a podawanie z grzankami z bułki, kluseczkami, czy pęczakiem ugotowanym na sypko. Grochówka to jedna z zup, do których przygotowuje się zasmażkę z cebuli i mąki. Ja jednak zmieniłam przepis po swojemu i zamiast sporej porcji zasmażki, dodaję zdecydowanie więcej grochu, a zasmażki jest dosłownie symboliczna ilość. Jeśli wolicie mniej gęste zupy, dodawanie mąki możecie zupełnie pominąć. Jeszcze jedna ważna rzecz w grochówce. Boczek do niej można dodawać na końcu, bez gotowania, a jedynie podsmażony na rumiano lub jak w przepisie niżej właśnie na nim gotować wywar. Zdecydowanie wolę wersję grochówki gotowanej na boczku, który jest potem miękki i niezwykle smaczny - to jest właśnie wersja "żołnierska". Skwarki z boczku to ja mogę podawać do szarych klusek, ale nie do najukochańszej grochowej przecież! Moja grochówka musi pachnieć wędzonką, być gęsta, treściwa, z kawałkami boczku i ziarnami grochu. W staropolskich recepturach groch gotowało się osobno, a następnie "fasowało" (przecierało) przez sito i dopiero w tej formie dodawało do wywaru z warzyw. Ja lubię, gdy ziarna grochu są w zupie, zatem zostawiam część grochu nieprzetartego. Dziś nie bawię się już sitem, tylko miksuję groch "żyrafą" od miksera ręcznego, a do gotowania grochówki używam połówek grochu, które gotują się szybciej i wymagają krótszego czasu moczenia. Wyśmienita polska grochówka 400g połówek grochu 300g dobrego wędzonego boczku bez skóry porcja włoszczyzny (2 marchewki, 1 pietruszka, kawałek selera, kawałek pora) LUB 1-2 łyżeczki domowej warzywnej kostki rosołowej kilka ziaren ziela angielskiego kilka ziaren czarnego pieprzu 2 liście laurowe 400g ziemniaków typ B (powinny trochę się rozpadać) 1 nieduża cebula 2 łyżki oleju opcjonalnie 1 łyżka mąki pszennej 1-2 ząbki czosnku 1-2 łyżki suszonego majeranku sól i świeżo mielony pieprz Groch umyj, zalej zimną wodą i odstaw na godzinę do namoczenia. Po godzinie odcedź, zalej dość sporą ilością świeżej wody i gotuj na niewielkim ogniu do miękkości - trwa to ok 45-60 minut. Co jakiś czas trzeba mieszać i sprawdzać, czy groch już jest miękki. Oczywiście możesz też groch namoczyć na noc, wówczas będzie się ciut krócej gotował . Pod koniec gotowania dodaj do grochu łyżeczkę soli. W 3 litrowym garnku zalej 2 litrami wody boczek, omytą i oczyszczoną włoszczyznę, ziarna ziela i pieprzu oraz liście laurowe. Gotuj wywar ok 30 minut, aż boczek będzie miękki. Ziemniaki obierz, umyj, pokrój w niedużą kostkę i dodaj do gotującego wywaru. Gotuj kolejne 15 minut, aż ziemniaki będą prawie miękkie. Wyjmij z zupy wszystkie warzywa i boczek. Boczek pokrój w paseczki i przełóż z powrotem do zupy. Ugotowany do miękkości groch zmiksuj blenderem, żyrafą lub przetrzyj przez sito. Jeśli lubisz ziarenka w zupie, odłóż szklankę grochu przed miksowaniem. Przetarty groch oraz groch w ziarnach przełóż do zupy i zamieszaj. Jeśli chcesz, razem z grochem możesz zmiksować marchewkę, selera i pietruszkę, na których gotował się wywar, ale zupa wówczas staje się słodsza i mniej "grochowa". Ja za tym nie przepadam. Pokrój cebulę w drobną kostkę i podsmaż na oleju na jasno-złoto. Posyp cebulę łyżką mąki (opcjonalnie) i zrób zasmażkę. Rozprowadź ją kilkoma łyżkami wywaru, po zdjęciu patelni z ognia dokładnie rozmieszaj, by nie było grudek i całą zawartość patelni dodaj do zupy. Jeśli nie robisz zasmażki, dodaj do zupy tylko podsmażoną cebulę. Rozetrzyj w moździerzu czosnek z ok 1 łyżeczką soli, wymieszaj z suszonym majerankiem i dodaj do zupy. Wymieszaj i ewentualnie dopraw świeżo mielonym pieprzem. Soli powinno już wystarczyć, gdyż w zupie jest już słony boczek, solony groch i majeranek. Podawaj zupę póki gorąca. Grochówka jest pyszna!
Dobry wieczór kochani. Jak się czujecie ? mam nadzieję, że wszystko u was dobrze. A jak tam przygotowania do świąt. Ja już zrobiłam wsz...
Przyznam, że nie planowałam w tym roku żadnych smażonych karnawałowych smakołyków, bo generalnie nie lubię smażenia i wiążącego się z tym zapachu oleju rozchodzącego się po domu, nie mogłam odmówić…
Bulionetka to przyprawa do zup i sosów, ale przygotowana w domowy sposób, bez chemii. Jeżeli ktoś używa kostek rosołowych, proponuję przygotować taki naturalny i o wiele zdrowszy zamiennik. Szczegó…
Szarpany kurczak
Wołowina po burgundzku to bardzo proste danie i niezwykle aromatyczne. Wystarczy dać jej trochę czasu na wolne pieczenie. Wołowina po burgundzku.
Łatwe kimchi wegetariańskie / wegańskie według niezawodnego, tradycyjnego przepisu z Korei. Domowe kimchi jest pyszne już na drugi dzień!
Kotlety gryczane w sosie gruszkowym to pyszna alternatywa dla tych co nie jedzą mięsa, lub też mają resztki kaszy gryczanej po obiedzie😊
naleśniki, placki, placuszki
Serki wędzone – cudowny przysmak przygotowany z gotowych serków typu włoskiego dostępnych w sklepach. Są to małe serki o wadze 220 g przygotowywane z serwatki na podobieństwo ricotty, stąd …
Flaczki z kurczaka czyli aromatyczny rosół z imbirem mięsem, cebulą, papryką, majerankiem, zacierkami i warzywami. Niesamowicie rozgrzewający i bardzo pyszny. U nas w domu jest tradycją, że po wizycie na cmentarzach 1 listopada wszyscy wracają do domu gdzie czeka wielki gar zupy. Każdy zmarznięty pałaszuje zazwyczaj po dwa talerze. Nie potrzeba drugiego dania ta zupa jest pełna dodatków i jest naprawdę sycąca.
Pulled pork, czyli pieczona wieprzowina, która dosłownie rozpływa się w ustach. W ostatnim czasie stanowi jedno z naszych ulubionych dań obiadowych. Za każdym razem doprawiamy ją inaczej, ale zawsze wychodzi pysznie ; ) Jej przygotowanie jest bardzo proste, więc nie…
Żeberka w kapuście to mięsne danie obiadowe, którym każdy będzie zachwycony
Polędwiczka wieprzowa w sosie camembert to szybki, ale zjawiskowy pomysł na obiad. Mięso jest delikatne, a sos wspaniale kremowy, wyrazisty, wzbogacony odrobiną…
Barszcz czerwony to jedna z pyszniejszych polskich zup. Osobiście uwielbiam wręcz barszczyk czerwony czysty lub też zabielany. Mój ulubiony przepis to barszcz czerwony z ziemniakami i podsmażoną cebulką. Pycha!
Sezon ziemniaczany w pełni. Właśnie teraz ziemniaki są najwartościowsze i mają już odpowiednią ilość skrobi. Są więc idealne na placki. Jeśli zwykle wychodzą ci suche i gumowate, zobacz przepis na aksamitne placki ziemniaczane od Magdy Gessler. Placki ziemniaczane to danie proste, pyszne i tanie. Doskonałe na obiad czy kolację. Świetnie smakują podane ze śmietaną i cukrem, z samym cukrem czy z wytrawnym sosem, np. mięsnym, grzybowym. Choć przygotowanie placków ziemniaczanych jest proste, nie zawsze wychodzą takie, jak trzeba. Nieraz są zbyt suche, nieraz mało chrupiące albo gumowate. Magda Gessler ma swój sposób na przygotowanie wyśmienitych placków ziemniaczanych. Dodaje do nich śmietanę, która nadaje im aksamitnej konsystencji. Dalsza część artykułu znajduje się pod filmem:
Składniki: Placki: 800 g kiszonej kapusty 200 ml mleka 250 g mąki 2 jajka 1 łyżeczka kminu rzymskiego sól, pieprz olek do smażenia Sos czosnkowy: 400 g jogurtu greckiego 4 ząbki czosnku (zmiażdżone) 1 łyżka soku cytryny sól, pieprz Sposób wykonania: Kapustę kiszoną siekamy i chwilę obgotowujemy. Następnie studzimy i odcedzamy. Wrzucamy do dużej miski, zalewamy mlekiem i wbijamy jaja. Dodajemy stopniowo przesianą mąkę cały czas mieszając. Doprawiamy kminem, solą i pieprzem. Na dużej patelni rozgrzewamy sporą ilość oleju. Placki smażymy z obydwu stron na złoty kolor a następnie odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach. Przygotowujemy sos z podanych powyżej składników. Placki podajemy gorące, polane sosem czosnkowym i posypane koperkiem.
Brownie z serem i malinami to świetny pomysł na szybkie i łatwe ciasto z owocami lata. Brownie z mrożonymi owocami smakuje równie dobrze jak ze świeżymi. Mocno czekoladowe ciasto z serem pasuje do kawy i herbaty, to idealny deser dla początkujących.
Najlepszy przepis na paluchy chlebowe na drożdżach. Jest to super przekąska - paluchy drożdżowe do piwa, do przegryzania, na imprezy i urodziny. Paluchy drożdżowe można robić z ziołami, z kminkiem, czosnkiem.
Najlepsze placuszki serowe z jabłkami jakie jadłam idealne na śniadanie. Puszyste, delikatne z dużą ilością sera i jabłek.
Z racji faktu, że dostawałam mnóstwo zapytań o rosół, postanowiłam napisać przepis, który przyda się prawdopodobnie wielu z Was. Tylko jest mały haczyk. To nie mój przepis tylko przepis mojej mamy. Jest prosty, ale zdecydowanie nie jest to szybkie gotowanie. Receptura dla cierpliwych, ale trud zdecydowanie się opłaca, bo smak cudowny. Ja mam to szczęście, […]
BEZGLUTENOWE DROŻDŻÓWKI ZE ŚLIWKAMI - najlepsze!
Przepis na pyszne ucierane ciasto z masą cynamonową w środku. To bardzo proste i szybkie do zrobienia ciasto, które zasmakuje każdemu. Koniecznie zobacz film z przygotowań!
Najlepsze pierożki pielmieni, jakie tylko można zrobić. Zapraszam po mój sprawdzony przepis na oryginalne pielmienie, które zachwycają nie tylko smakiem, ale i wyglądem. Można je podać na kilka sposobów.
Jak Wam minął weekend kochani? Mam nadzieję, że pogoda dopisywała bardziej niż u nas :) Tu niestety wiosna w pełnym odwrocie i już powoli zaczynam tracić nadzieję, że kiedykolwiek pozbędę się tej s…
Zupa bieda czy jak ją nazywa Paweł, zupa przegląd lodówki , to chyba najsmaczniejszy sposób na wykorzystanie resztek warzyw. Pewnie każdemu...
Jak przygotować tofu? Prosty przepis na najlepsze tofu. Pikantne, słodkie, wegańskie, chrupiące i soczyste smażone tofu. Najlepszy przepis na tofu!