Mieszkam na wsi i staram się robić większe zakupy raz w tygodniu. Nie chce mi się codziennie tracić czasu na bieganie po sklepach. Zazwyczaj, aby niczego nie zapomnieć, robiłam „na kolanie” listę zakupów. Wpisywałam „no oko” co się skończyło i co mogłoby się przydać. Oczywiście wszystko było zakupione zgodnie z listą. Jednak po powrocie do …