To znów ja :) Nie za często? Od jakiegoś czasu chodziła za mną ta paniusia. Spokoju nie dawała. W końcu szybka decyzja: DZIŚ! Wczoraj było to DZIŚ :) Odpoczęłam sobie od krzyżyków i podziałałam lawendowo. Bo przecież sezon w pełni. Kilka zdjęć wykonałam w mieszkaniu i na balkonie: A teraz zapraszam Was w jedno z ulubionych, najbardziej czarownych miejsc w moim mieście. Wchodzimy do Wiśniowego Sadu. Ja na obiad i małe piwko. A Wy? Moją lawendową damę zgłaszam na wyzwanie w Kreatywnym Bazarku :) Winna jestem jeszcze podziękowanie za wszystkie miłe słowa pod adresem samplera :) Jutro już piątek. I podobno nowa fala upałów... Trzymajcie się :)