Co niektórych na pewno zdziwi fakt, że do tej pory nie znałam tych kluseczek. U mnie w domu przygotowywano kopytka, kluski śląskie, lane kluski, leniwe, ale nigdy takich, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. A szkoda, bo stanowią naprawdę smaczny dodatek do zupy. Ostatnio podałam je do zupy kminkowej, w której świetnie się odnalazły. Kluseczki można również podawać jako samodzielne danie. Wyśmienicie będą smakować polane roztopionym masełkiem czy tłuszczem z podsmażoną cebulką. Można do nich przygotować także sos grzybowy bądź koperkowy. Kluski te są mało fotogeniczne, ale co tam, najważniejsze że smakują, nie muszą wyglądać ;) Źródło: Adamska Elżbieta "Kuchnia Polska" Kluski kładzione Składniki: 1 szklanka mleka 1,5 szklanki mąki pszennej 1 jajko duże sól 1 łyżka roztopionego masła Żółtko roztrzepuje w misce z mlekiem i solą, dodaję przesianą mąkę i mieszam tak aby nie było grudek. Białko ubijam ze szczyptą soli i dodaję do masy żółtkowej z mąką. Na koniec dodaję do masy łyżkę roztopionego masła i mieszam. W garnku gotuję wodę z dodatkiem soli. Łyżkę zanurzam we wrzątku, nabieram trochę ciasta i wkładam do osolonego wrzątku, po czym znów nabieram łyżką ciasto i wkładam do wody, postępuję w ten sposób do wyczerpania masy. Kluski gotuję kilka minut od wypłynięcia na powierzchnię. Wyjmuję łyżką cedzakową. Podaję do zup lub jako samodzielne danie. Smacznego! :)